esperante

Strona główna

Info

Pri ni

Feriado

Wieś Lubiechów (niem. Liebichau), obecnie mieszcząca się w granicach administracyjnych Wałbrzycha, jeszcze w XX wieku była samodzielną wsią, a jej losy były nierozerwalnie związane z Zamkiem Książ i jego właścicielami. Lubiechów został zakupiony w XVI w. przez księcia Conrada von Hochberg. W ostatnich latach XIX w. zrodził się pomysł wybudowania tzw. ”zimowego ogrodu”, czyli Palmiarni. Na owe czasy było to przedsięwzięcie niesłychanie kosztowne i pracochłonne (kosztowało 7 mln marek w złocie !!). Jak zwykle sprawcą całego "zamieszania” wokół tej inwestycji była kobieta (no bo któż inny potrafi tak ”wydrenować” kieszeń ukochanego męża) Maria Theresa von Pless (Mary Theresa Olivia Cornwallis-West) zwana Daisy. Dodajmy również, że owym nieszczęśnikiem był Henryk XV von Pless, pan na zamku Książ i Pszczynie, ostatni właściciel Książa. Księżna była z pochodzenia Angielką, nudziła się śmiertelnie w Niemczech, a ponieważ Anglicy są miłośnikami ogrodów, księżna namówiła Henryka do założenia takowego.

Idea budowania palmiarni nie była bynajmniej nowatorska. Już dużo wcześniej istniały cieplarnie średniowieczne, a prawdziwy boom na podobne obiekty nastąpił w wieku XIX. Od cieplarni czy szklarni różniły się funkcją. Palmiarnie nie miały za zadanie dostarczanie wyłącznie wrażeń estetycznych. W obiektach tych odbywały się często koncerty, rauty itp. (patrz zdjęcie).

Jednak na owe czasy Palmiarnia Lubiechowska, wybudowana w latach 1911-1913, była obiektem imponującym, niesłychanie wysokim (wysokość kopuły 15 m.) a co ciekawe, wnętrze obiektu zostało wyłożone lawą pochodzącą z wulkanu Etna na Sycylii. Obok palmiarni istniał ogród japoński, rosarium, ogród owocowo-warzywny i obszar przeznaczony pod uprawę krzewów (patrz zdjęcie). Po ukończeniu budowy sprowadzono do Lubiechowa ok. 80 gatunków roślin, a wśród nich wyrośnięte już palmy daktylowe, które można do dziś podziwiać w hallu głównym. Nieco później przybyły inne okazy, a wśród nich "cesarzowa" wśród palm - kencja. W czasie wojny książe Henryk został uznany za ”wroga Rzeszy” (działał w ruchu antyhitlerowskim), a zamek i palmiarnia przeszły w ręce faszystów. Palmiarnia wówczas miała się stać miejscem odpoczynku führera i jego gości.

Na wszystkich stronach naszej witryny używamy unikodu (UTF-8).

Jeśli masz kłopot z zobaczeniem polskich lub esperanckich liter, odśwież stronę.

Ostatnia aktualizacja: 2008-01-15